Przewoźnicy domagają się zawieszenia wydawania licencji

06.05.2024

Regionalne stowarzyszenia przewoźników drogowych wystosowały do premiera list, domagając się pilnej pomocy od państwa.

Branża domaga się czasowego wstrzymania wydawania licencji nowym firmom, wprowadzenia stawki minimalnej w przewozach krajowych oraz zmniejszenia obciążeń socjalnych kierowców. Inicjatorem i pomysłodawcą jest Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych, które wspólnie z ośmioma innymi stowarzyszeniami wystosowało do premiera list otwarty. Domagają się w nim od rządu szybkiej pomocy dla branży przewozów samochodowych. W liście wskazują na konieczność podjęcia pilnych prac legislacyjnych prowadzących „do poprawy sytuacji przewoźników drogowych i ich szeroko pojętej konkurencyjności na rynkach europejskich”. 

ZSPDM wskazuje, że „Od początku 2024 roku tylko z szeregów Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych zniknęło blisko 10% członków, a kolejne okresy z pewnością przyniosą nam następne upadłości czy likwidacje. Mówimy tu o firmach z wieloletnią historią działalności, aktywnych społecznie, wielokrotnie odznaczanych i nagradzanych za swoją działalność.”

Przedsiębiorcy denerwują się, że trwają „od miesięcy dyskusje, konsultacje i spotkania”, które niczego nie wniosły. „Do dzisiaj nie otrzymaliśmy żadnych konkretów odnośnie do postulowanych podczas spotkań z przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury sposobów pomocy dla przedsiębiorców transportu drogowego w Polsce. Zabiegaliśmy też o spotkanie z przedstawicielami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w celu omówienia problematyki ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych oraz możliwości rozwiązania znanych powszechnie problemów. Do tej pory nasze starania są bezskuteczne.”

Niepokój branży budzi konkurencja. „Z informacji, jakie posiadamy, kraje takie jak: Litwa, Bułgaria, Rumunia czy Węgry wprowadziły rozwiązania wręcz chroniące i wspierające swoich przewoźników, co przynosi im w chwili obecnego załamania gospodarczego realne korzyści. Niestety polscy urzędnicy postanowili wykorzystać tę okazję jedynie do zwiększenia obciążeń polskiego transportu i wydrenowania zasobów finansowych przewoźników.” 

Przypominają, że w tym roku przewoźnicy będą musieli wydać ponad 1,5 mld zł (Ministerstwo Infrastruktury szacuje, że może to być 1,75 mld zł) na wymianę tachografów. Ponieważ nowe urządzenia mają ułatwić prace inspekcji drogowych, koszt wymiany powinien być finansowany przez rządy. „Znamy przykłady krajów w Unii Europejskiej, które już wdrażają programy finansujące wymianę tachografów w pełnej wysokości i to właśnie z nimi przychodzi nam konkurować.”

Branża wzywa „Pana Premiera do zainicjowania jak najszybszego wdrożenia kompleksowych rozwiązań ratujących Polski Transport Drogowy i zatrzymanie upadłości firm.”

materiał własny:  www.logistyka.rp.pl