Kolejny zwrot na rynku transportowym.

12.10.2021

Po sierpniowym wyhamowaniu stawek i spadku popytu, wrzesień przyniósł kolejny zwrot o 180 stopni. Możemy zapomnieć o dalszym spadku stawek za przewozy.

Przypomnijmy – sierpień przyniósł nam zaskoczenie w postaci zahamowania trendów widocznych na rynku transportu drogowego od miesięcy. Doszło wówczas do spadku (w stosunku do poprzedniego miesiąca) popytu na usługi przewozowe na większości tras eksportowych z Polski. Również indeks stawek, rosnący z miesiąca na miesiąc praktycznie dla każdego kierunku, w sierpniu wyhamował.

Zastanawialiśmy się wówczas czy jest to chwilowa korekta, czy może zapowiedź zmiany trendu. Z jednej strony, wyhamowanie produkcji przemysłowej w Polsce i w większości państw strefy euro wskazywało na potencjalnie mniejszy popyt na usługi transportowe w najbliższym czasie. Z drugiej jednak, zbliżanie się okresu przedświątecznego, a także rosnące ceny paliw, presja inflacyjna oraz niedobór kierowców na całym kontynencie sprawiały, iż spadek popytu i stawek wydawały się mało prawdopodobne.

Wrzesień szybko przyniósł odpowiedź. Indeks popytu na usługi transportowe wzrósł na sześciu z siedmiu analizowanych przez nas trasach z Polski. Wskaźnik stawek za transport na pięciu trasach znajdował się na wyższym niż w sierpniu poziomie. Rosła także dostępność transportu, była ona wyższa na pięciu kierunkach. W skrócie oznacza to, że kierowcy wrócili z wakacji, zapotrzebowanie na transport zaczyna znów rosnąć, co za sobą niesie wzrost stawek, dodatkowo nakręcanych przez rosnące ceny paliw.

Dane, na których bazujemy pochodzą z narzędzia Metrix, analizującego rynek spotowy transportu drogowego. Pod indeksem popytu kryją się zrealizowane i niezrealizowane zapytania klientów. Wskaźniki podaży obliczane są na podstawie podjętych przez przewoźników negocjacji odnośnie tych zapytań. Indeks stawek obliczany jest w oparciu o oferowane ceny za przewóz.
Analizowane przez nas trasy to najważniejsze kierunki eksportowe dla polskiej gospodarki w Europie, czyli Niemcy, Niderlandy, Francja, Włochy, Czechy, Rosja oraz Wielka Brytania.

Dostępność transportu rośnie po wakacjach

Mediana indeksu podaży wykazywała we wrześniu tendencję rosnącą w stosunku do sierpnia, kiedy to urósł na czterech z siedmiu tras. W minionym miesiącu była on wyższa w stosunku do sierpnia na pięciu z siedmiu tras. Wynika to zapewne z końca sezonu urlopowego. Dostępność transportu były mniejsza miesiąc do miesiąca na trasach z Polski do Niemiec i Czech.
Wyraźny wzrost mediany indeksu podaży dał się zauważyć na trasie do Włoch (z 85 pkt. do 125 pkt.), a także na kierunku rosyjskim (z 74 pkt. do 100 pkt.).

Warto zaznaczyć, iż wrześniowy poziom indeksu podaży transportu znajduje się na zdecydowanie wyższym poziomie niż rok temu. Jest wyższy rok do roku na wszystkich kierunkach. Z drugiej jednak strony, w porównaniu do 2019 r. jedynie na kierunku włoskim znajduje się on obecnie na wyższym poziomie. Na wszystkich pozostałych kierunkach jest on wyraźnie niższy. Tendencję tę trudno będzie odwrócić ze względu na niedobór kierowców w Polsce (i de facto w całej Europie) oraz rosnące problemy z dostawą nowych pojazdów.

Mediana indeksu podaży transportu dla pojazdów > 16 t (pkt.)

 

Wrzesień 2019 r.

Wrzesień 2020 r.

Wrzesień 2021 r.

Sierpień 2021 r.

Polska-Niemcy

120

62

104

107

Polska-Niderlandy

119

86

113

109

Polska-Czechy

127

65

96

100

Polska-Włochy

106

91

125

85

Polska-Francja

123

60

102

98

Polska-Rosja

120

73

100

74

Polska-Wielka Brytania

125

62

95

91

Źródło: metrix.trans.info

Popyt rośnie, ale daleko mu do poprzednich lat

Zapotrzebowanie na usługi transportowe zdecydowanie we wrześniu odbiło po sierpniowym dołku, kiedy to indeks popytu spadł na każdym kierunku eksportowym z naszego kraju. W pierwszym powakacyjnym miesiącu indeks popytu był wyższy w stosunku do poprzedniego miesiąca na sześciu z siedmiu analizowanych trasach. Jedynie na trasie do Czech był on niższy zaliczając spadek z sierpniowych 101 pkt. do 97 pkt. we wrześniu.

Nie dość, że na pozostałych kierunkach miało miejsce odbicie, to jeszcze było ono wyraźne. Na trasie niemieckiej mediana indeksu popytu skoczyła z 80 pkt. w sierpniu do 100 pkt. we wrześniu. Wyraźne odbicie zanotowaliśmy też na kierunku do Niderlandów (z 85 pkt. do 130 pkt.), do Włoch (z 93 pkt. na 140 pkt.) i do Francji (z 72 pkt. do 96 pkt.). Również na kierunkach, na których ten popyt jest na niższym poziomie, uwidocznił się wyraźny skok. Na trasie do Rosji mediana indeksu podniosła się z 47 pkt. do 66 pkt. Podobny wzrost widoczny był na kierunku brytyjskim – z 52 pkt. w sierpniu do 68 pkt. we wrześniu.

Porównując wrześniowy indeks do poprzednich lat, jego poziom jest wielokrotnie niższy niż w przedpandemicznym 2019 r., jak i we wrześniu ubiegłego roku. Przykładowo, na trasie do Niemiec obecne 100 pkt. wygląda dość mizernie w porównaniu do 189 pkt. w ubiegłym roku i 215 pkt. w 2019 r. Podobne różnice widać też na pozostałych trasach. Tradycyjnie wrzesień jest miesiącem znacznego odbicia indeksu popytu po wakacjach. W ubiegłym roku jeszcze dodatkowo doszedł czynnik otwarcia gospodarek, które na wiosnę 2020 r. przez kilka miesięcy były w dużej mierze zamknięte.

Mediana indeksu popytu na transport dla pojazdów > 16 t (pkt.)

 

Wrzesień 2019 r.

Wrzesień 2020 r.

Wrzesień 2021 r.

Sierpień 2021 r.

Polska-Niemcy

215

189

100

80

Polska-Niderlandy

183

233

130

85

Polska-Czechy

177

134

97

101

Polska-Włochy

267

296

140

93

Polska-Francja

177

219

96

72

Polska-Rosja

139

177

66

47

Polska-Wielka Brytania

188

243

68

52

Źródło: metrix.trans.info

Drożyzna nie odpuszcza

Ci, którzy po sierpniowym wyhamowaniu wzrostu indeksu stawek liczyli na to, że będzie to zwiastunem dalszych spadków stawek, srogo się zawiedli w pierwszym miesiącu po wakacjach. Przypomnijmy, iż w sierpniu indeks stawek wzrósł tylko na kierunku z Polski do Niderlandów, na dwóch destynacjach utrzymał się na lipcowym poziomie, a na pozostałych czterech trasach spadł.
We wrześniu jednak wskaźnik stawek wrócił do rzeczywistości. Na pięciu trasach był wyższy niż w poprzednim miesiącu. Jedynie na kierunku do Niderlandów i Włoch był niższy miesiąc do miesiąca, aczkolwiek były to minimalne 1-punktowe spadki.

Na kilku kierunkach powakacyjny skok indeksu stawek był dość zauważalny – do Niemiec wzrósł średnio o 7 pkt. (do 120 pkt.), do Czech aż o 13 pkt. (do poziomu 118 pkt.). Kilkupunktowe wzrosty widoczne były także na trasach do Rosji (z 89 pkt. do 96 pkt.) i Francji (z 117 pkt. do 122 pkt.). Nieznaczny, jednopunktowy wzrost zauważyliśmy na trasie do Wielkiej Brytanii, na której stawki są wysokie, ale ze względu na brexitowe formalności i duże ryzyko pustych powrotów, trasa ta zdecydowanie straciła na atrakcyjności.

W porównaniu do lat poprzednich indeks stawek jedynie w przypadku Włoch i Rosji znajduje się na porównywalnym poziomie jak w 2019 r. i 2020 r.. Na wszystkich pozostałych trasach obecnie jest on zdecydowanie wyższy – np. na trasie niemieckiej jest to 120 pkt. przy 111 pkt. we wrześniu 2020 r. i 103 pkt. w 2019 r. Podobnie to wygląda w przypadku pozostałych kierunków. Punktowo najwyżej znajduje się wskaźnik stawek na trasie do Wielkiej Brytanii (125 pkt. przy 114 pkt. w 2020 r. i 105 pkt. w 2019 r.).

Mediana indeksu stawek transportu dla pojazdów > 16 t (pkt.)

 

Wrzesień 2019 r.

Wrzesień 2020 r.

Wrzesień 2021 r.

Sierpień 2021 r.

Polska-Niemcy

103

111

120

113

Polska-Niderlandy

100

107

118

119

Polska-Czechy

103

102

118

105

Polska-Włochy

104

106

102

103

Polska-Francja

107

114

122

117

Polska-Rosja

93

92

96

89

Polska-Wielka Brytania

105

114

125

124

Źródło: metrix.trans.info

Będzie drożej

Biorąc pod uwagę, iż przed nami ostatnie trzy miesiące roku, które prowadzą do szczytu sezonowego, trudno oczekiwać zmiany obecnego trendu w transporcie drogowym. Zapotrzebowanie na usługi transportowe będzie rosło, co automatycznie pchać będzie w górę stawki. Dodatkowo na ceny przewozów wpływać będzie drożejące paliwo oraz ogólna presja inflacyjna. Nie można też zapominać o problemie niedoboru kierowców, który także będzie oddziaływał na stawki i nie będzie to wpływ łagodzący.

Z racji, iż przewoźnicy nie mają możliwości za bardzo zwiększyć dostępności transportu wzrost podaży nie powinien być tak dynamiczny, jak w przypadku stawek i popytu. Dodatkowo niewystarczająca podaż również pchać będzie stawki za transport w górę. Może być więc drogo, a konsument nie dość, że odczuje to w cenach końcowych, to jeszcze może się okazać, że Mikołaj prezenty dostarczy mu z opóźnieniem.

źródło:trans.info