To będzie mega uderzenie w branżę transportową i nie tylko...

26.09.2023

Planowana podwyżka opłat drogowych w Niemczech będzie miała ogromny wpływ na ceny konsumenckie. Prawie wszystkie produkty są wielokrotnie przewożone ciężarówkami, a dodatkowymi kosztami transportu zostaną obciążeni konsumencki.

W związku z bieżącymi wydarzeniami, Federalne Stowarzyszenie Transportu Towarów, Logistyki i Utylizacji Towarów (BGL) z Frankfurtu oraz stowarzyszenie Mittelstands- und Wirtschaftsunion (MIT) wspólnie komentują planowane przez niemiecki rząd podwojenie opłaty drogowej od 1 grudnia 2023 r. W ustawie zaproponowano niemal dwukrotny wzrost dotychczasowych stawek poprzez wprowadzenie dodatkowego składnika za emisję CO2. Planowana podwyżka opłat będzie miała ogromny wpływ na ceny konsumenckie. Prawie wszystkie produkty są wielokrotnie przewożone ciężarówkami, a dodatkowymi kosztami transportu zastaną obciążeni konsumenci. Alternatywne możliwości transportu prawie nie istnieją, szczególnie jeśli chodzi o dostawy niezbędnych produktów (leków, produktów spożywczych, itp.). Zwłaszcza w czasach kryzysu gospodarczego i inflacji ten wzrost kosztów stanowi ogromne wyzwanie dla wszystkich niemieckich gospodarstw domowych i oczywiście dla gospodarki Niemiec.

Efekty te dotykają nie tylko konsumentów końcowych, ale także stwarzają dramatyczne wyzwania, zwłaszcza dla mniejszych firm transportowych i logistycznych. Branża w dużej mierze składa się z przedsiębiorstw średniej wielkości, z których znaczny procent to firmy rodzinne. Wobec rosnących kosztów wielu z tych firm grozi bankructwo. Już teraz brakuje około 80 000–100 000 kierowców ciężarówek, a deficyt ten zwiększa się co roku o kolejne 15 000. W tej chwili ten dramatyczny niedobór kierowców można jeszcze zrekompensować, ale w przyszłości sytuacja będzie wyglądać inaczej. Krótko mówiąc, ostatecznie mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu dostaw w całym kraju wyjaśnia prof. dr. Dirk Engelhardt, rzecznik zarządu BGL.

W związku z tym BGL wzywa do stopniowej podwyżki opłat drogowych z uwzględnieniem dostępności pojazdów ciężarowych o napędzie alternatywnym. Zdaniem stowarzyszenia planowana obecnie drastyczna podwyżka opłat nie przyniesie znaczących korzyści dla klimatu. Wynika to głównie z faktu, że pojazdy z przyjaznymi dla klimatu napędami są nadal trudno dostępne, a infrastruktura tankowania wodoru i ładowania akumulatorów jest zdecydowanie niewystarczająca.

Podwójne obciążenie przewoźników kosztami emisji CO2 (w opłacie drogowej i podatku paliwowym) mocno uderzy w branżę transportową. Spowoduje dalszy wzrost inflacji i jeszcze bardziej osłabi konkurencyjność krajowych firm. Ostatecznie rachunek zapłacą konsumenci, ponieważ średniej wielkości przewoźnicy będą musieli przerzucić koszty na nich podkreśla Gitta Connemann, posłanka Bundestagu i przewodnicząca stowarzyszenia MIT.

Przesunięcie podwyżki opłat na 1 stycznia 2024 r. to minimum, jakiego oczekują stowarzyszenia branżowe, aby do końca roku móc wywiązać się z zawartych wcześniej umów. Stowarzyszenie BGL jest również mocno zaangażowane w utrzymanie „zamkniętego cyklu finansowania transportu drogowego”, aby wspierać przyjazną dla klimatu transformację drogowego transportu towarowego. Dlatego promuje inwestycje w technologie i infrastrukturę przyjazne dla klimatu.

Źródło: Etransport.pl