Przewoźnicy apelują o niższe składki na ZUS

28.03.2024

Przedsiębiorcy transportowi domagają się pomocy rządu i obniżenia danin, na które – jak tłumaczy branża – nie stać jej.

Stowarzyszenie Przewoźników Podlasia uważa, że rząd powinien przywrócić diety dla kierowców, bo wraz z wprowadzonymi dwa lata temu zmianami ustawowymi i przez podnoszoną płacę minimalną, koszty osobowe w firmach transportu drogowego wzrosły o połowę. 

Stowarzyszenia branżowe zamierzają wystąpić do rządu z wnioskiem o zmniejszenie obciążeń. – Zależy nam, aby ograniczyć składkę do ZUS o połowę na okres przynajmniej pół roku. To będzie mocne wsparcie dla branży. Dwa lata temu składki na ZUS zostały podniesione, obciążenia faktycznie wzrosły o 100 proc. Obniżka uratuje bardzo dużo firm – zapewnia prezes Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych Dariusz Matulewicz. 

Przyznaje, że jest to doraźne rozwiązanie, które da czas na opracowanie systemowych narzędzi pomocowych. Jednym z nich może być wprowadzenia minimalnej stawki na transport. 

Nadchodzi fala bankructw

Stowarzyszenia alarmują, że z powodu załamania na europejskim rynku przewozowym wiele firm jest w stanie zapaści. – Małe firmy upadają po cichu, a wiem o przedsiębiorcach, których nie stać nawet na sprowadzenie kierowcy do domu – wskazuje Matulewicz.

Piotr Krzyżankiewicz z Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych uważa, że fala bankructw dopiero nadchodzi wraz z terminem zapłaty pierwszych faktur za myto i paliwo zakupione w styczniu. 

Przedsiębiorcy obawiają się, że jeśli upadnie dużo firm, polska branża nie odbuduje swojej pozycji w Europie, bo jej miejsce zajmą przewoźniczy z innych krajów, które pozwalają na obniżenie kosztów. 

Transcash przeprowadził badania wśród przedstawicieli sektora TSL. Ponad 68 proc. ankietowanych przyznało, że sytuacja ich firmy pogorszyła się w ostatnich 12 miesiącach. Poprawę zadeklarowało jedynie nieco ponad 9 proc., a pozostali nie widzą znaczących zmian w kondycji swojego przedsiębiorstwa. 

Wśród czynników, które w największym stopniu wpływają na kondycje rynku transportowego, ankietowani na pierwszym miejscu postawili ex aequo sytuację geopolityczną oraz zmniejszenie światowej produkcji (po 50 proc. wskazań w pytaniu wielokrotnego wyboru). Na miejscu trzecim z wynikiem 45,5 proc. znalazł się wzrost opłat drogowych. – Koszty prowadzenia działalności w sektorze TSL rosną nieustannie, napędzane również przez przepisy unijne. Dyrektywa uzależniająca wysokość myta od skali emisji CO2 spowodowała drastyczny wzrost opłat drogowych w Niemczech, o ponad 80 proc. w przypadku pojazdów spełniających normę Euro 6. Do 24 marca 2024 roku dyrektywę muszą wdrożyć wszystkie państwa Unii, co oznacza kolejne podwyżki dla firm zajmujących się międzynarodowym przewozem towarów – przypomina Head of Partnership & Relations w Transcash Jakub Gwiazdowski. 

Rosną długi i lista bankrutów 

Wywiadownia gospodarcza Dun&Bradstreet podliczyła, że w Polsce w 2023 roku 7 tys. firm transportowych zawiesiło działalność. Jest to 5,6 proc. działających w naszym kraju w tej branży przedsiębiorstw. 

Z badania „Skaner MŚP”, zrealizowanego przez Big Info Monitor w I kwartale tego roku, 54 proc. firm transportowych współpracuje z kontrahentami, którzy zwlekają z płatnością ponad 60 dni po upływie pierwotnego terminu. To czyni sektor transportu niechlubnym rekordzistą na tle innych badanych branż, nie tylko pod względem terminów płatności, ale też tempa wzrostu zaległości. W 2023 roku długi firm z branży TSL wzrosły o 18 proc., przekraczając 3 mld zł, przy średniej dla sektora MŚP na poziomie 6 proc.

Pogorszenie sytuacji firm jest skutkiem zaniżania stawek przez konkurencję (63,64 proc. wskazało badanych) i wzrost kosztów prowadzenia działalności (61,6 proc.). Spadek liczby zleceń to bolączka połowy naszych ankietowanych. Najmniejsza grupa (40 proc.) wskazała na zmniejszenie marży. 

Spadki stawek za fracht i niepewność z nimi związana potwierdza najnowszy raport Upply x Ti x IRU. Zgodnie z danymi organizacji, w IV kwartale 2023 roku stawki w Europie widocznie zmalały, skutkując obniżeniem ich wartości w zleceniach spotowych w stosunku do kontraktów – to pierwszy taki przypadek od początku 2017 roku. Różnica wyniosła aż 6 punktów procentowych. W Polsce nie odnotowano tego zjawiska, co nie zmienia faktu, że stawki malały systematycznie przez cały 2023 rok, najmocniej właśnie w odniesieniu do spotów.

Źródło: www.logistyka.rp.pl