Protestujący kierowcy ogłosili zwycięstwo

28.04.2023

Kierowcy otrzymali zaległe pieniądze, a przewoźnicy mogą przygotować się na kontrole.

Po pięciu tygodniach zakończył się protest kierowców firm Agmaz, Łuk-Maz i Imperia, którzy domagali się zaległych wypłat. W proteście brało udział ok. 70 osób, głownie z Uzbekistanu i Gruzji. Edwin Atema ze związku zawodowego FNV Road Transport napisał na Twitterze, że kierowcy „byli traktowani jak zwierzęta albo łatwa ofiara, ale walczyli jak lwy i wygrali”. Przewoźnik wypłacił zaległości i zobowiązał się do wycofania pozwu przeciwko strajkującym oraz niepodejmowania kolejnych prawnych kroków. 

Do zakończenia protestu parli nadawcy, których ładunki znajdowały się w siedmiu ciężarówkach, które stanęły w proteście na parkingu w Grefenhausen. 

Konsekwencje protestu zapewne będą dotkliwe dla polskich przewoźników. – Można spodziewać się wzmożonych i rozszerzonych kontroli firm transportowych z Europy Wschodniej, w tym z Polski – uważa Roland Myca z kancelarii prawnej Anwaltskanzlei Roland Myca. 

Wskazuje także, że Bundestag może uchwalić ułatwienia w zatrudnianiu kierowców spoza Unii Europejskiej. – W związku z tą sytuacją kierowcy z nowych krajów członkowskich UE mogą szukać pracy bezpośrednio w Niemczech – dodaje Myca. Fali kontroli spodziewa się także prezes Związku Polskich Przewoźników François Nicolas Wójcikiewicz. Przypomina, że we francuskich mediach dochodziło w ostatnim czasie do ataków na polskich przewoźników, dyskredytujących całą branżę. Uważa, że były to „ukierunkowane i personalne ataki na polskich kierowców, mające na celu uogólnienie pewnej wizji francuskiej opinii publicznej”. 

 

Źródło: Logistyka.rp.pl