Stawki w transporcie na rosnącej trajektorii

15.07.2021

Indeks stawek w transporcie drogowym nieubłaganie pnie się do góry na głównych trasach z Polski. Są już dużo wyższe niż w ostatnich dwóch latach. W czerwcu odnotowaliśmy spadek dostępności transportu na wszystkich trasach w porównaniu z majem. Oby nie sygnalizowało to trwałego trendu, bo wtedy nic już nie powstrzyma rosnących cen…

W czerwcu, jak co miesiąc, przyjrzeliśmy się indeksom obrazującym sytuację na rynku spotowych przewozów drogowych między Polską a jej głównymi europejskimi partnerami handlowymi. Oprócz Niemiec, z którymi nasza gospodarka ma najściślejsze relacje,, analizowaliśmy również ruch samochodów ciężarowych na relacjach z Włochami, Francją, Czechami, Rosją, Holandią i Wielką Brytanią.

Dane na których bazujemy pochodzą z narzędzia Metrix, analizującego rynek spotowy transportu drogowego. Pod indeksem popytu kryją się zrealizowane i niezrealizowane zapytania klientów, zaś wskaźniki podaży obliczane są na podstawie podjętych przez przewoźników negocjacji na temat tych zapytań. Indeks stawek obliczany jest w oparciu o oferowane ceny za przejazd.

Czeka nas problem z dostępnością transportu?

Mediana indeksu podaży w czerwcu, na prawie wszystkich trasach znajdowała się na znacznie wyższym poziomie niż w czerwcu 2020 r. Wynikało to oczywiście z faktu, iż w 2020 roku w tym czasie gospodarki dopiero zaczęły się otwierać po pełnym obostrzeń wiosennym lockdownie, który obejmował sektor produkcyjny i do pewnego stopnia także transportowy.

Jedynie w przypadku tras do Wielkiej Brytanii wskaźnik podaży w czerwcu br. znalazł się poniżej wyniku z ubiegłego roku. Wpływ na to ma zarówno zmniejszenie zainteresowania kierunkiem brytyjskim po Brexicie i pojawieniu się kontroli na granicy z UE, ale także powrót pandemii na Wyspy wraz z pojawieniem się wariantu Delta.

To, że wskaźnik podaży przekracza poziom z analogicznego miesiąca ubiegłego roku, pozostając jednak na niższym poziomie niż przed pandemią jest typowym zjawiskiem w ostatnich miesiącach. Zaskoczeniem może być jednak fakt, iż w czerwcu br. w stosunku do poprzedniego miesiąca mediana indeksu podaży spadła na wszystkich trasach. Może być to już kwestia zbliżającego się okresu wakacyjnego, jak również problemu braku wykwalifikowanych kierowców oraz trudności przewoźników z odnawianiem floty. Te ostatnie kłopoty wynikają z długiego czasu oczekiwania na nowe pojazdy.

Mniejszą aktywność przewoźników widać też już na krajowym podwórku. W czerwcu według danych GDDKiA ruch pojazdów ciężarowych na polskich autostradach i drogach ekspresowych, po wielu miesiącach dynamicznych wzrostów, zahamował i był minimalnie niższy niż w maju.

Popyt mniej wyraźnie, ale też w dół

W czerwcu indeks popytu, patrząc rok do roku, wzrósł na dwóch trasach, spadł za to na pięciu kierunkach. Wzrosty zanotowano w przypadku tras do Czech i do Rosji. Warto też podkreślić, że zaobserwowane na pozostałych kierunkach spadki były wyraźne. W przypadku Niemiec było to 95 pkt. w czerwcu przy 135 pkt. w czerwcu 2020 r., w przypadku Francji 87 i 126 pkt., a na trasie do Wielkiej Brytanii 64 do 112 pkt. Stosunkowo najmniejsza różnica była w przypadku Włoch – 90 w czerwcu 2021 r. i 99 w czerwcu 2020 r.

Różnica ta wynika najprawdopodobniej z faktu, iż otwarcie gospodarek europejskich po ponad dwóch miesiącach ostrego lockdownu w 2020 r. zaowocowało w czerwcu ubiegłego roku eksplozją popytu. Przede wszystkim było to zapotrzebowanie na dobra konsumpcyjne, ale w czerwcu, przy rozluźnieniu obostrzeń, doszedł jeszcze popyt na usługi.

O ile w maju 2021 r. na pięciu z siedmiu tras byliśmy świadkami wzrostu indeksu miesiąc do miesiąca, tak w czerwcu trend się odwrócił. Wzrost indeksu widoczny był na kierunku niemieckim (95 pkt. w czerwcu vs 87 pkt. w maju), holenderskim (116 do 108) i brytyjskim (64 do 51). Na pozostałych kierunkach zanotowano spadki i to dość wyraźne. Przykładowo, do Francji było to 87 pkt. w czerwcu przy 97 pkt. w maju, a na trasie do Rosji różnica była jeszcze większa (75 pkt. do 97 pkt.). Można spekulować, iż zmiana ta wynika z faktu, iż w okresie lockdownu rozbujana była konsumpcja dóbr, a po poluzowaniu obostrzeń wydatki ludzi w wielu krajach przesunęły się w pewnym stopniu na usługi (restauracje, kluby, bary, itp.) kosztem produktów konsumpcyjnych.

Stawki już tylko rosną

O ile indeksy popytu i podaży potrafią wykazywać zmienne trendy w każdym kolejnym miesiącu, tak indeks stawek wydaje się mieć tylko jeden kierunek. W górę.

W czerwcu 2021 r. wskaźnik stawek na rynku spotowym w przypadku wszystkich kierunków był wyższy rok do roku. Co więcej, również w porównaniu do czerwca 2019 r., a więc do okresu sprzed pandemii, tegoroczna mediana stawki była wyższa. Do takiego stanu rzeczy przyczynia się kilka czynników: rosnące ceny ropy (przekładające się na ceny paliw), nadal niższa niż przed pandemią dostępność mocy przewozowych, oraz ogólnie rosnące ceny z powodu presji inflacyjnej w Europie.

Miesiąc do miesiąca, w porównaniu do maja 2021 r., w czerwcu br. indeks cen wzrósł na pięciu z siedmiu tras. Spadek zanotowaliśmy jedynie na kierunku do Rosji i do Włoch.

Stawki do Wielkiej Brytanii znajdują się na najwyższym poziomie z analizowanych kierunków. I nie przestają rosnąć. Do perturbacji brexitowych, teraz dodatkowo doszedł nawrót pandemii na Wyspach.

Drugi najwyższy poziom odnotowaliśmy na trasie do Niemiec. Polska i niemiecka gospodarka są w dużej mierze powiązane i przeżywają w ostatnich miesiącach dynamiczny wzrost produkcji. Wiele produktów i środków produkcji z jednego kraju zaopatruje gospodarkę drugiego. Rosnący popyt konsumpcyjny i zapotrzebowanie ze strony rozbuchanego przemysłu pchają ceny w górę z czego korzystają też przewoźnicy.

Ceny gotowe do dalszego startu

W majowej analizie trafnie przewidzieliśmy dalszy wzrost stawek oczekując, iż napędzane będą zwiększonym zapotrzebowaniem na towary, w miarę otwierania się gospodarek europejskich. A towary muszą zostać przewiezione – stąd rosnące ceny przewozów. Wspominaliśmy też, że wzrost stawek może być wyraźny, jeśli podaż transportu nie będzie nadążała za zapotrzebowaniem na tego typu usługi. I świadkiem takiej właśnie sytuacji byliśmy w czerwcu, gdy podaż spadła miesiąc do miesiąca na wszystkich trasach.

W najbliższych miesiącach będziemy obserwowali indeks podaży transportu, by zobaczyć czy ten spadek miesiąc do miesiąca na wszystkich trasach w czerwcu był zjawiskiem jednorazowym, czy może początkiem jakiegoś trwałego trendu. Ten drugi scenariusz nie napawałby optymizmem, gdyż niewystarczająca dostępność mocy przewozowych przy popycie wykazującym tendencję wzrostową doprowadziłoby do dalszego wzrostu stawek. Wielokrotnie sygnalizowane problemy z niedoborem kierowców i długie okresy oczekiwania na nowe ciężarówki sugerują, iż problem zbyt małej podaży może być istotnym wyzwaniem dla sektora transportowego w najbliższych miesiącach.

Źródło: www.trans.info