27.01.2020
Rząd chce z powrotem ograniczyć ruch normatywnych pojazdów o nacisku osi 11,5t
Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło projekt ustawy o zmianie ustawy o drogach publicznych oraz niektórych innych ustaw (UC8), stanowiący legislacyjną odpowiedź na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 21 marca 2019 r. w sprawie C-127/17 Komisja Europejska przeciwko Polsce.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczyła faktycznego braku dostępu do ponad 97% polskiej infrastruktury drogowej dla pojazdów o nacisku osi 11,5 t, w tym do wszystkich dróg samorządowych. Nie wchodząc w tym miejscu w szczegóły, Trybunał uznał, że taki stan rzeczy narusza prawo unijne, a także stanowi barierę do jednej z zasad stanowiących podstawę Unii Europejskiej – swobody wymiany towarowej. Ograniczenia dla normatywnych (w tym mających nacisk osi 11,5 t) pojazdów mogą być wprowadzane wyjątkowo, a nie stanowić powszechnie obowiązującą zasadę.
Niestety nasza radość z wyroku trwała do momentu przedstawienia przez Ministerstwo Infrastruktury ww. projektu ustawy, który w naszej ocenie Transport i Logistyka Polska nie spełnia wskazanego w uzasadnieniu celu, jakim ma być pełne wdrożenie wyroku TSUE.
Naszym zdaniem, projektowana ustawa w brzmieniu przedstawionym do konsultacji społecznych spowoduje:
Konsekwencją rozwiązań zawartych w projekcie mają być m.in. nowe sankcje za przekroczenie nacisków osi. Mamy w tym przypadku faktyczny powrót do sytuacji sprzed 2011 roku, gdy kary pieniężne nakładane były w trybie ograniczającym do minimum prawa przedsiębiorców, a wysokość sankcji powodowała zamknięcie firmy lub poważne problemy z płynnością finansową dla małych przewoźników. Projektowane sankcje wynoszą teraz od 5 tysięcy do 15 tysięcy złotych. Nie zaproponowano żadnych okoliczności wyłączających odpowiedzialność lub skutkujących umorzeniem postępowania w sprawie o nałożenie kary. Powrócono do rygoru natychmiastowej wykonalności kary co powoduje, że nawet w razie złożenia skargi do sądu na decyzje w sprawie kary przewoźnik i tak wcześniej zmuszony będzie ją zapłacić. Ewentualne uchylenie przez sąd decyzji po kilkunastu miesiącach może już być wtedy jedynie moralną satysfakcją dla byłego przedsiębiorcy, który zmuszony był do zamknięcia firmy.
Źródło: www.tlp.org.pl