Porozumienie ws. pracy delegowanej korzystne dla wszystkich?

06.03.2018

Przedstawiamy 2 różne stanowiska w sprawie przepisów o delegowaniu.

1) Konfederacja Lewiatan: Delegowanie pracowników w UE niekorzystne
dla firm.

Przedstawiciele Komisji Europejskiej, bułgarskiej prezydencji oraz Parlamentu Europejskiego ogłosili wstępne porozumienie w sprawie delegowania pracowników. Nowe przepisy utrudnią konkurencję ze strony polskich firm za granicą i mogą się przyczynić do ich stopniowego wypierania z rynków innych państw UE - uważa Konfederacja Lewiatan.
- Przedstawione wstępne założenia porozumienia nie napawają optymizmem. Wprowadzenie nowych rozwiązań może przyczynić się do stopniowego wypierania polskich firm z rynków innych państw członkowskich. Będzie to wynikało z większej złożoności regulacji, pociągających za sobą zwiększone koszty oraz z zagrożenia wysokimi karami za najdrobniejsze przewinienia - ocenia Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych Konfederacji Lewiatan.

Najważniejszym elementem projektu jest wprowadzenie zasady „tej samej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu pracy". W ocenie pracodawców zastosowanie tej zasady do pracowników tymczasowo delegowanych nie doprowadzi do poprawy warunków pracy samych pracowników, a zwiększy biurokratyczne i administracyjne obciążenia przedsiębiorców świadczących usługi. Pracownicy delegowani już obecnie cieszą się szeregiem gwarancji (prawo do co najmniej minimalnej stawki wynagrodzenia w państwie wykonywania usługi), a koszty oddelegowania są porównywalne z kosztami zatrudnienia pracowników miejscowych.

Okres delegowania ma zostać ograniczony do 12 miesięcy z możliwością jego wydłużenia o kolejne 6 miesięcy poprzez zawiadomienie odpowiedniego organu. Takie rozwiązanie nie będzie kompatybilne z regułami koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego.

Nowe rozwiązania mają mieć również zastosowanie do transportu drogowego. Do czasu wejścia w życie przepisów sektorowych (obecnie odrębnie negocjowanych) stosowane będą przepisy dyrektywy w sprawie delegowania z 1996 r. Zawarty kompromis musi być jeszcze zaakceptowany przez Komisję Europejską i Radę.

Źródło: www.konfederacjalewiatan.pl

2) UE/Thyssen: Porozumienie ws. pracy delegowanej korzystne dla wszystkich.

Wstępne porozumienie PE, KE i Rady UE ws. reformy pracy delegowanej bierze pod uwagę interesy pracowników i pracodawców ze Wschodu i Zachodu UE - powiedziała w czwartek w Brukseli unijna komisarz ds. zatrudnienia i spraw społecznych Marianne Thyssen.

"Podstawą proponowanego przez nas porozumienia była od początku zasada +ta sama płaca za taką samą płacę+ - powiedziała Thyssen na konferencji prasowej. - Teraz będziemy ją przekładać na teksty prawne".

Zdaniem komisarz osiągnięte w nocy ze środy na czwartek wstępne porozumienie trzech instytucji unijnych w sprawie uregulowania kwestii pracowników delegowanych "odpowiada bezpośrednio na wątpliwości wielu obywateli" i "otwiera nową fazę uczciwych regulacji na rynku wewnętrznym".

Nie podając szczegółów tego porozumienia, Thyssen zaznaczyła, że utrzymuje ono "zasadnicze postanowienia" wcześniejszych uzgodnień pomiędzy instytucjami.

Jednocześnie zaznaczyła, że jest to co prawda dopiero pierwszy, ale za to niezwykle ważny krok na drodze do wypracowania prawnych ram polityki wobec delegowania pracowników w Unii Europejskiej. "Wierzę, że nasza propozycja zmiany dyrektywy będzie działać na rzecz uczciwszego i lepiej funkcjonującego rynku pracy w Europie" - dodała.

Porozumienie będzie teraz rozpatrywane przez państwa członkowskie w Komitecie Stałych Przedstawicieli, a następnie przez Parlament Europejski.

Rozmowy trójstronne w sprawie regulacji rynku pracowników delegowanych prowadzone były przez przedstawicieli państw członkowskich, PE i KE od listopada zeszłego roku.

Komisja od samego początku negocjacji stała na stanowisku, że porozumienie polityczne w sprawie delegowania pracowników musi się odbywać na zasadzie równego wynagrodzenia za tę samą pracę w tym samym miejscu pracy. Komisja uważa, że dzięki temu pracownicy delegowani będą generalnie objęci takimi samymi zasadami regulującymi warunki pracy i płacy, jakie mają zastosowanie do miejscowych pracowników.

Stanowisko Rady UE w tej sprawie przewidywało, by okres delegowania takich pracowników wynosił 12 miesięcy z możliwością przedłużenia o kolejne pół roku (przyjęto je przy sprzeciwie Polski, Węgier, Litwy i Łotwy). Natomiast PE proponował, by okres ten wynosił do 24 miesięcy, z możliwością przedłużenia w określonych przypadkach, by dokończyć prace.

Różnice dotyczyły też czasu trwania okresu potrzebnego na wdrożenie przepisów przez państwa członkowskie. Parlament Europejski proponował, by były to dwa lata, natomiast Rada UE - trzy lata (plus rok na dostosowanie się przez firmy).

Regulacje w sprawie pracowników delegowanych są niezwykle istotne dla polskich firm, które delegują najwięcej pracowników do innych krajów członkowskich w całej UE (ponad 460 tys.).

Regulacje te przewidują, że po wygaśnięciu okresu delegowania do delegowanego pracownika będą miały zastosowanie wszystkie przepisy kraju przyjmującego, łącznie z koniecznością płacenia składek na ubezpieczenie społeczne. To z kolei znacznie podniesie koszty i sprawi, że konkurencyjność polskich przedsiębiorstw na Zachodzie znacznie się obniży. Dlatego Polsce zależy, by okres delegowania był jak najdłuższy, a przepisy zaczęły obowiązywać możliwie późno.

Źródło: www.gospodarkamorska.pl