Plaga kradzieży towarów z pojazdów ciężarowych w Niemczech

05.02.2018

Problem kradzieży towarów z pojazdów ciężarowych i napadów na ciężarówki na drogach europejskich to coraz poważniejszy problem. Uwagę na to zwróciły środowiska organizacji samorządu gospodarczego przedsiębiorców w Niemczech. Wspólnie z TAPA powołali grupę roboczą do walki z kradzieżami ładunków na niemieckich drogach. Według szacunków tego typu kradzieże powodują straty nawet o wartości 1,3 miliarda euro rocznie.

Jak donosi Lloyd's Loading List, skalę problemu w Niemczech oszacowało kilka stowarzyszeń biznesowych wspólnie ze stowarzyszeniem TAPA (Transported Asset Protection Association). Według ich obliczeń, ładunki które przewożone są codziennie 26 tysiącami ciężarówek na terenie Niemiec są narażone na kradzieże praktycznie w całym kraju, a próba napadu lub kradzieży towaru z ciężarówki zdarza się średnio co 20 minut. Oprócz strat w towarach, obliczono że w wyniku kradzieży przewoźnicy ponoszą także straty z powodu opóźnień w dostawach (kary za opóźnienia) oraz uszkodzeń pojazdów w wysokości nawet 900 milionów euro rocznie. Niestety niewiele firm zgłasza tego typu rozboje na policję. Większość przypadków napadów lub kradzieży towaru z naczepy dotyczy ciężarówek, które są zarejestrowane w innych krajach europejskich. Taki trend obserwuje się w całej Europie. Jak twierdzą przedstawiciele organizacji biznesowych, prawdziwych przyczyn i skutków tego rodzaju przestępczości w Niemczech nie da się rozpoznać bez statystyk, a niemieckie organy ścigania nie przechowują własnych statystyk dotyczących przestępstw związanych z ładunkami. Dlatego przedsiębiorcy wzięli sprawy w swoje ręce i utworzyli specjalną grupę roboczą  pod nazwą "Theft Prevention in Freight Transport and Logistics Working Group", w skład której wchodzi kilkanaście zrzeszeń przedsiębiorców z różnych branż. Grupa zwróciła się do władz niemieckich o zapewnienie większego wsparcia dla przewoźników i podjęcie działań ukierunkowanych na rozbicie organizacji przestępczych działających na skalę międzynarodową. Przedsiębiorcy domagają się również, aby patrole policji były bardziej widoczne na autostradach, stacjach benzynowych i na parkingach dla pojazdów ciężarowych.
Wspierając cele grupy roboczej dotyczące ograniczenia kradzieży ładunków w Niemczech, TAPA będzie również zachęcać firmy w całym kraju do zwiększenia przyjęcia trzech standardów branżowych w zakresie bezpieczeństwa łańcucha dostaw: wymagania w zakresie bezpieczeństwa obiektu (FSR), wymagania bezpieczeństwa przewozów ciężarowych (TSR) oraz nowe wymagania bezpieczeństwa parkowania (PSR). TAPA to organizacja utworzona w 1997 r., w celu wyeliminowania problemu ryzyka kradzieży ładunków w łańcuchach dostaw poprzez rozwój i stosowanie globalnych standardów bezpieczeństwa, uznanych praktyk branżowych, technologii, edukacji, testów porównawczych, współpracy regulacyjnej oraz proaktywnej identyfikacji trendów przestępczości i zagrożenia bezpieczeństwa łańcucha dostaw.

Ciekawe jak ten problem wygląda na polskich drogach, czy również skala przestępczości i kradzieży rośnie? Z podobną sytuacją, jaka jest obecnie w Niemczech mieliśmy doczynienia w naszym kraju kilkanaście lat temu. Wówczas podobnie jak dzieje się teraz, większość przedsiębiorców nie zgłaszała kradzieży na policję. Jednakże z czasem, dzięki współpracy organizacji branżowych z policją i skuteczności działań operacyjnych policji, udało się tego typu proceder prawie całkowicie wyeliminować z polskich dróg, a temat ten zniknął ze spotkań organizacji branżowych i prasy. Czy ta zmora nie powróci jednak do naszego kraju?

Źródło: www.pracujwlogistyce.pl