Krytyczny brak kierowców, Polsce też grożą puste półki w sklepach

25.07.2022

Demografia dopadła transport drogowy. Brak rąk do pracy staje się rozpaczliwy, kierowca to szansa na dobre pieniądze, przekonuje przemysł, a MEN ma coraz większą ofertę klas o specjalności kierowca-mechanik.

Według różnych szacunków na rynku pracy brakuje przynajmniej 150 tysięcy osób gotowych do pracy w charakterze kierowcy zawodowego. – Bijemy na alarm, bo sytuacja jest gorzej niż krytyczna. Nie ma w tym momencie w Polsce firmy logistycznej, która nie chce zatrudnić kierowców – mówi prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk.

Sklepy z pustymi półkami?

Największym problemem jest, że zawód kierowcy zawodowego nie jest atrakcyjny dla młodych ludzi. – Nabory są bardzo słabe, zupełnie nieadekwatne do wielkich potrzeb rynku pracy. To jest moment, w którym warto zaapelować do młodych ludzi i ich rodziców: to jest naprawdę dobry, perspektywiczny i świetnie płatny zawód. Warto go rozważyć – podpowiada Mojsiuk. – Obawiamy się, że zaraz nie będzie komu wozić węgla i produktów spożywczych do dyskontów. Nie mówiąc już o autobusach i komunikacji miejskiej – dodaje prezes Północnej Izby Gospodarczej.

Eksperci sektora TSL ostrzegają, że sytuacja jest bardzo poważna i wymaga rozwiązań systemowych. Inaczej niedługo wszyscy Polacy odczują brak kierowców przez np. brak towarów dowiezionych do sklepów czy zastój w sektorze e-commerce. – Kumuluje się coraz więcej zjawisk gospodarczych jak np. pandemia, wojna w Ukrainie, braki produktów spożywczych. Kierowców bardzo brakuje, firmy coraz bardziej poważnie rozglądają za pracownikami z takich krajów jak np. Filipiny. Nie możemy także zapominać o tym, że demografii nie da się oszukać. Kierowcy pracujący zawodowo po prostu się starzeją i widzimy tutaj również coraz więcej osób odchodzących na emeryturę – przyznaje Jerzy Gębski z firmy Enterprise Logistics. 

Przewoźnicy muszą odstawiać samochody pod płot, ponieważ nie mają kierowców. – Braki kadrowe są coraz bardziej odczuwalnym problemem. Brak kierowców może nas strącić z pozycji międzynarodowego lidera – obawia się prezes Grupy CSL Laura Hołowacz.

Chętnych jest jednak jak na lekarstwo. – Jesteśmy w stanie wyszkolić i znaleźć pracę każdej liczbie kierowców – mówi Aleksander Igielski, dyrektor zarządzający w Grupie Igielski w Szczecinie.

Sytuacja może być jeszcze gorsza. – W zależności od tego jak zachowywać się będzie gospodarka problem może stawać się jeszcze głębszy. Słyszę o kierowcach ściąganych z Turcji, Pakistanu i innych odległych krajów – wymienia Managing Director Rhenus Road - Central Cluster Paweł Trębicki. Przyznaje, że dopiero jeśli gospodarka spowolni, popyt na transport osłabnie. – Jednak na razie nie widać ulgi – stwierdza Trębicki. 

Kobiety szansą 

Problem braku chętnych do pracy za kierownicą dotyczy nie tylko Polski. Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego IRU szacuje, że w Europie brakuje 380 tys. kierowców, co oznacza, że nieobsadzone jest blisko 10 proc. miejsc pracy w tym zawodzie i to przy ponad 6-procentowym bezrobociu, a w przypadku młodzieży (do 26 lat) przekraczającym nawet 13 proc. IRU podkreśla, że do profesji nie przyciągnęły nawet ostatnie podwyżki wynagrodzeń. – Przedsiębiorcy będąc świadomi jak trudno o dobrego kierowcę zawodowego, są w stanie zaoferować osobie gotowej do pracy stawki zarobkowe na poziomie nawet 50% wyższym niż przed pandemią. Kierowcy to zręcznie wykorzystują i rzeczywiście rotacja między firmami jest bardzo duża – zauważa ekspert rynku pracy Idea HR Group Dorota Siedziniewska – Brzeźniak.

Zarobki na rękę w transporcie międzynarodowym dochodzą do 13 tys. zł, wynika z danych firmy Inelo, która specjalizuje się w rozliczeniach kierowców.

IRU uważa, że szansą dla branży transportu drogowego są kobiety. W Europie bezrobocie wśród kobiet wynosi 7 proc. i jest o punkt procentowy wyższe niż wśród mężczyzn. IRU wylicza, że kobiety stanowią nieco ponad 3 proc. europejskich kierowców. W USA ten odsetek wynosi 7,8 proc. a w Chinach 4,9 proc. 

Zarazem wśród pracowników branży transportowej w Europie kobiety stanowią 22 proc. firmowego personelu, zaś odsetek w kobiet wśród wszystkich pracowników sięga 49 proc. – Każda dodatkowa opcja pracy dla kobiety, to dobra opcja. Co więcej jestem przekonana, że brak kierowców to nie tylko kwestia zarobków – zaznacza celebrytka i zarazem kierowca ciężarówek Iwona Blecharczyk. Jako działania zaradcze wymienia nie tylko poprawę standardu sanitarnego – przyjaźniejszego dla kobiet, ale też m.in. podniesienie efektywności procesów za- i rozładunku.

IRU alarmuje także, że nadchodzące dekady przyniosą jeszcze większy kryzys braku kierowców. Odsetek młodych kierowców (mających mniej niż 25 lat) wynosi 7 proc. w tym zawodzie, gdy mających ponad 55 lat 34 proc. Starsza grupa ma nadreprezentację w tym zawodzie, bowiem stanowi 20 proc. aktywnej zawodowo populacji. 

W Polsce w 2017 roku ruszyło szkolnictwo zawodowe w klasach kierowca-mechanik. W nadchodzącym roku szkolnym klasy o tej specjalności prowadzić będzie już 180 szkół.

 

Źródło: Rp.pl