30.07.2019
W dniu 12 lipca 2019 roku rozpoczyna funkcjonowanie ustawa z dnia 22 listopada 2018 roku o dokumentach publicznych.
Publikacje pojawiające się w ostatnim czasie w „przestrzeni internetowej” skupiają się głównie na dwóch głównych tematach:
Większość przywołanych publikacji pomija dość istotną kwestię: czy przewoźnik (bądź jakikolwiek inny przedsiębiorca) ma podstawę prawną, a także potrzebę kopiowania dokumentów. Po wtóre pomija się dość istotny element jak definicję repliki (kopii), której wykonywanie z naruszeniem przepisów ustawy jest karane.
Warunki gromadzenia dokumentacji w aktach osobowych są ściśle uregulowane. Większość przewoźników błędnie przyznaje sobie prawo do kopiowania prawa jazdy / karty kierowcy / świadectwa ADR itp. niejako z urzędu. Tymczasem zasady przetwarzania jakichkolwiek danych, w tym kopiowania poszczególnych dokumentów, uregulowane są ściśle w (dosłownie) kilku aktach prawnych:
Przepisy nowej ustawy wskazują jednoznacznie (art. 5 ust. 2), że dokumentami publicznymi, podlegającymi szczególnej ochronie przed kopiowaniem są: dowód osobisty, paszport, prawo jazdy, karta do tachografu cyfrowego, zaświadczenie ADR. Co ciekawe, replika (kopia) wykonana z pomniejszeniem lub powiększeniem oryginału (poniżej 75% lub powyżej 120%) traci charakter repliki, zatem nie podlega ochronie w rozumieniu przepisów o dokumentach publicznych. Mimo tego sporządzenie nawet takiej repliki (kopii) wymaga konkretnego uzasadnienia prawnego choćby ze względu na przepisy o ochronie danych osobowych.
Reasumując należy przyjąć, że:
Wyjątek !!! - świadectwo kierowcy dla kierowcy spoza UE.
Kopiowanie dokumentów jest niezbędne do celów uzyskania świadectwa kierowcy dla kierowcy spoza UE – wynika to wprost z przepisów art. 32b ust. 5 ustawy o transporcie drogowym. Zgodnie z tym przepisem do celów uzyskania świadectwa należy organowi przesłać kopię dokumentu tożsamości (np. paszportu) oraz prawa jazdy. W tym przypadku kopię wskazanych dokumentów należy sporządzić wyłącznie do tych celów (nie pozostawia się ich w aktach osobowych), zaś przyczyna sporządzenia kopii musi być na piśmie przedstawiona kierowcy. Dokumenty w postaci kopii należy również odpowiednio zabezpieczyć w rozumieniu przepisów RODO.
Panika związana z górną granicą odpowiedzialności, tj. zagrożeniem karą pozbawienia wolności, jest całkowicie nieuzasadniona. Przede wszystkim przepisy karne nie przewidują „z automatu” kary pozbawienia wolności, lecz wprowadzają szereg procedur karnych. Zgodnie z art. 58 ustawy „Kto wytwarza, oferuje, zbywa lub przechowuje w celu zbycia replikę dokumentu publicznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Zatem nieuprawnione kopiowanie dokumentów pracowników z doświadczenia życiowego kończyć się będzie potencjalnie grzywną. Stwierdzenie „potencjalnie” jest o tyle na miejscu, iż komentowana ustawa w zakresie prowadzenia ewentualnych kontroli (organów, trybów itp.) jest skrajnie niedopracowana, zatem w chwili obecnej nie sposób określić, kto by miał wszczynać postępowania kontrolne i prowadzić postępowania wykroczeniowe z tytułu naruszenia przez przewoźnika zakazu kopiowania poszczególnych dokumentów.
Jeżeli w aktach osobowych przechowuje się kopie dokumentów publicznych w rozumieniu wskazanej ustawy, przydałoby się je „oficjalnie” usunąć. Najlepiej „powyciągać” z akt osobowych kopie dokumentów, przepisać z nich dane istotne do celów prowadzonej działalności, a następnie komisyjnie zniszczyć (np. przy użyciu niszczarki) bądź zwrócić osobie, do której należą skopiowane dokumenty. Wszystkie te procedury należy zaprotokołować (zarówno zniszczenie komisyjne jak i zwrot właścicielowi), zaś odpis protokołu należy umieścić w aktach osobowych jako dokument uzasadniający przyczynę usunięcia dokumentów z akt osobowych w trakcie trwania zatrudnienia.
Źródło: www.csk.szczecin.pl